19-07-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Martha Loats ma 90 lat i nie obawiała się zejść głęboko pod wodę. Mimo sędziwego wieku, postanowiła zanurkować ze sprzętem.
Jak mówi starsza pani, nurkowanie jest jednym z punktów na liście „rzeczy do zrobienia przed śmiercią". Może to już odhaczyć. Zanurkowała w Denver Downtown Aquarium.
Stała się prawdziwą atrakcją akwarium - zwiedzający, zamiast fotografować faunę i florę, robili zdjęcia dziewięćdziesięciolatce. - Nie rozumiem tego zamieszania. Ja tylko idę ponurkować - mówi kobieta.
Pani Martha deklaruje, że jest najzwyklejszą pensjonariuszką domu spokojnej opieki, ale jej poczynania wzbudzają podziw. Po przejściu szkolenia, staruszka pomyślnie zanurkowała w ciężkim sprzęcie. To nie wszystko. Kobieta ma także za sobą skok na spadochronie, na który zdecydowała się w marcu z okazji swoich urodzin.
- Każdy, kto tu żyje, po prostu żyje. Nie przychodzimy tu umierać. Przychodzimy tu żyć - mówi staruszka o . Nie rozumie, dlaczego miałaby rezygnować z tak ciekawych doświadczeń, jakim jest w wodzie czy powietrzu.
Właśnie ze względu na wiek trzeba żyć „tu i teraz", mów pani Martha. - Gdy robisz coś takiego w wieku 15 lat, masz przed sobą całe życie. Ale w wieku 90 lat - kto by się przejmował - mówi kobieta o .
Poza wspomnianymi ekstrawagancjami, pani Loats ma na koncie lot balonem oraz zip-lining (zjazd po linie). Jak mówi, chce robić wszystko, na co jej jeszcze pozwala stan fizyczny i psychiczny.