22-10-2024
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Ludzie zwalniają swoją mowę, gdy rozmawiają ze swoimi psami, a wolniejsze tempo jest lepiej dostosowane do zdolności percepcyjnych ich pupili, co pozwala czworonogom lepiej rozumieć polecenia – twierdzą eksperci z Uniwersytetu Genewskiego w Szwajcarii.
Psy reagują na ludzką mowę, mimo że same nie potrafią wydawać ludzkich dźwięków. Aby lepiej zrozumieć, jak przebiega komunikacja między ludźmi a psami, naukowcy przeanalizowali wokalizacje 30 psów oraz sposób, w jaki kilkadziesiąt osób mówiących w pięciu językach zwraca się zarówno do innych ludzi, jak i do psów.
Naukowcy wykorzystali również elektroencefalografię (EEG) do zbadania reakcji mózgu na mowę u ludzi i . Badania wykazały, że ludzie mówią znacznie szybciej niż psy, wypowiadając około czterech sylab na sekundę, podczas gdy psy szczekają, warczą lub pomrukują z tempem około dwóch wokalizacji na sekundę. Gdy jednak rozmawiają z psami, ludzie zwalniają tempo mowy do około trzech sylab na sekundę.
Sygnały EEG pokazały, że reakcje neuronalne na mowę koncentrują się na wolniejszych rytmach delta, podczas gdy u ludzi są to szybsze rytmy theta.
Autorzy badania sugerują, że ludzie i psy mają różne systemy przetwarzania głosu, a spowolnienie mowy podczas rozmowy z pupilem może ostatecznie pomóc w lepszym nawiązywaniu więzi z czworonogami.
– Co więcej, interesujące jest to, że psy, mimo że przetwarzają mowę w wolniejszym rytmie, potrzebują zarówno treści, jak i prozodii (właściwości dźwiękowych mowy), aby ją skutecznie zrozumieć – wyjaśniają autorzy.
Na podstawie: