25-04-2015
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Głośny, nieposłuszny, a czasem wręcz agresywny pies to utrapienie dla właścicieli i sąsiadów. Niekiedy staje się wręcz zagrożeniem. Jeśli sami nie radzimy sobie z wychowaniem zwierzęcia, warto rozważyć pomoc behawiorysty.
Właściciele często nie rozumieją, czemu ich pupil sprawia kłopoty. Liczą, że rozwiąże je np. pójście na kurs tresury czy "domowe sposoby" zapobiegania niechcianym zachowaniom. Zapominają, że wiele problemów ma podłoże emocjonalne. Gdy w grę wchodzą agresja lub inne emocje, warto udać się do behawiorysty – „zwierzęcego psychologa”. Specjalista łatwiej zdiagnozuje .
- Bardzo często nieposłuszeństwo zwierzęcia wynika z problemów leżących we właścicielu – mówi lek. wet. Agnieszka Kańska z lecznicy Doktor Aga. - behawiorysta wytłumaczy, jak pies postrzega sytuację i dlaczego reaguje w dany sposób. Następnie pokaże, jak pracować nad zachowaniem zarówno zwierzęcia, jak i jego pana – dodaje.
Największe problemy behawioralne mają zwierzęta uważające się za przywódców stada, ponieważ nie radzą sobie ze swoją rolą. W takiej sytuacji specjaliści radzą zmianę zachowania, która ma pokazać pupilowi, gdzie jest jego miejsce w rodzinie. Należy przestrzegać kilku zasad: witać się z nim na końcu, karmić go dopiero po zakończeniu posiłku przez domowników, przekraczać próg domu przed psem, a także pilnować, aby nie wskakiwał on na łóżko czy fotel, zanim usiądzie tam właściciel.