Strona głównaPasjeŻyciowa pasja odmładza

Życiowa pasja odmładza

Mary Stroebe ma 88 lat i przygotowuje się do Life Time Fitness Triathlon w Minneapolis. Ten wyczerpujący wyścig obejmuje pływanie, jazdę na rowerze oraz biegi i jest poważnym wyzwaniem nawet dla najbardziej wytrzymałych atletów. Pani Stroebe weźmie w nim udział po raz dwunasty.
Życiowa pasja odmładza [© Wimbledon - Fotolia.com] Nie zrażają jej nawet uciążliwe urazy - podczas krótkiej przejażdżki rowerowej nieopodal jej domu w zachodniej części Minneapolis, doznała niegroźnej kontuzji łydki, a tytanowy pręt w lewej goleni wciąż przypomina jej o tegorocznym narciarskim wypadku, którego doznała podczas zimowej eskapady w góry. Mimo tego, ta urocza starsza pani w okularach jest ozdobą ulic, które dziarsko przemierza na rowerze w kolorowym sportowym stroju. Tak zaczyna się ostatnio każdy jej dzień – od rozpoczęcia Life Time Fitness Triathlon w Minneapolis dzielą ją już tylko dni. „Myślę, że wciąż jestem młoda, więc zachowuję się tak, jak na młodą osobę przystało. Nie zdaję sobie sprawy z tego, ile mam lat. Cieszę się dobrym zdrowiem i kondycją; zawsze byłam aktywna, a to się opłaca”, wyznała niedawno.

Emerytowana nauczycielka wyrosła na sportowca trenując koszykówkę, siatkówkę oraz hokej na trawie na Lawrence University w Appleton. Podczas II wojny światowej spędziła 3 lata w amerykańskiej Marynarce Wojennej, kodując i dekodując w Seattle informacje jako młodszy porucznik. To właśnie w Seattle rozpoczął się trwający całe życie romans z narciarstwem (nomen omen, pani Stroebe wciąż uczy narciarstwa w ośrodku wymownie zwanym „Devil’s Head Resort” in Merrimac).

W triatlonie wzięła udział po raz pierwszy w 1993 roku w Benoit w wieku 75 lat (sic!), rodzinnie, towarzysząc swemu synowi, Bruce’owi, który wielokrotnie już uczestniczył w triatlonowych zmaganiach, oraz wnuczce. Każde z nich rywalizowało w jednej z trzech dyscyplin triatlonu. „Patrzyłam na nich i mówiłam sobie, że to niezła zabawa. Pomyślałam, że mogę to zrobić sama”, wspomina początki. W 1995 roku wystartowała samotnie i startuje nieprzerwanie od 10 lat.

W styczniu tego roku złamała lewą nogę po tym, jak snowboardzista wpadł na nią, gdy zjeżdżała na nartach Doliną Squaw. Lekarze umieścili w kontuzjowanej nodze pręt i zabronili jej udziału w tegorocznych zawodach. Trzy miesiące temu rozpoczęła rehabilitację, a potem trening pod okiem profesjonalisty. Niemal codziennie spędza do 3 godzin, jeżdżąc na rowerze lub spacerując. „Każdego roku obiecuję sobie, że to już ostatni raz, że czas już przestać. A potem nadchodzi czas zawodów i myślę sobie: jeszcze ten jeden raz…”.

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Poradnik-zdrowia.pl
  • EWST.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Fundacja ITAKA - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych
  • Oferty pracy