109-letni Alfred Date spędza czas robiąc na drutach swetry dla pingwinów. Ubrania mają chronić zwierzęta przed wyciekami oleju.
Mężczyzna odpowiedział na apel Penguin Foundation, australijskiej organizacji chroniącej występującego tylko w i Nowej Zelandii gatunku pingwina małego i zaczął robić ubrania, które mają chronić zwierzęta. Rzemiosła nauczył się od swojej szwagierki już w latach trzydziestych ubiegłego wieku.
Penguin Foundation stara się chronić kolonię zwierząt na Phillip Island, około 130 kilometrów na południowy-wschód od Melbourne. Naturalne „wyposażenie" chroni je przed zmarznięciem w zimnej wodzie. Nie mogą sobie jednak poradzić z ropą naftową, która skleja pióra i prowadzi do zatrucia organizmu zwierząt. Dlatego potrzebne jest im dodatkowe zabezpieczenie przed chemikaliami i dla utrzymania odpowiedniej temperatury - tym właśnie mają być swetry. - Jeśli używa się zbyt lekkiej wełny, traci się czas - wyjaśnia staruszek, który stał się ekspertem od konfekcji dla pingwinów.
Pan Data powiedział personelowi domu opieki, że potrafi robić na drutach i zaoferował pomoc Fundacji. Ostrzegł jednocześnie, że czasem może popełniać błędy, ale zaznaczył, że powinny one być wybaczone osobie, która pokonała znacznie dłuższą niż przeciętna drogę życiową.
W 2001 roku wełniane sweterki przyczyniły się do ochrony około 96 procent z 438 pingwinów, które miały kontakt z ropą naftową.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.