07-08-2011
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Kiedy 75-letnia miłośniczka latania wzbiła się swoją awionetką w powietrze, nie sądziła, że jej przygoda zakończy się w tak nietypowy sposób - eskortowały ją dwa F-16. Kobieta nieświadomie wleciała w zakazaną z powodu wizyty Baracka Obamy w Chicago przestrzeń powietrzną.
Z powodu pobytu Baracka Obamy w Chicago w zeszłą środę zakazano lotów prywatnych samolotów w odległości mniejszej niż 48 km od miejscowego lotniska O'Hare Airport. O zakazie nie wiedziała Myrtle Rose startując z Mill Rose Farm Airport.
Przed startem kobieta sprawdziła w komputerze czy nie ma na dany dzień żadnych zakazów i nie znalazła takowych. Kiedy amerykańskie służby spostrzegły w strefie bezpieczeństwa samolot staruszki, natychmiast zareagowano. Nie można było skontaktować się z kobietą, ponieważ na pokładzie jej awionetki Piper J-3 Cub nie było radia.
W celu eskorty samolotu poza strefę bezpieczeństwa wysłano dwa F-16. Zaskoczona kobieta wylądowała na lotnisku, z którego wystartowała. Czekała tam na nią policja.
Jak dotąd pani Rose nie skomentowała całego zdarzenia. Kobiecie grozi grzywna lub odebranie licencji pilota.