„Straszne” potrawy na Halloween

Na przekąskę

Listę najbardziej przerażających przysmaków z różnych zakątków świata otwierają larwy mrówek, które można jeść w sałatce zamiast kurczaka. Doskonale smakują też jako przekąska. Kolejną pozycją w mrocznym menu są smażone tarantule. Jeśli, przypadkiem (lub nie), znajdziesz się w Kambodży, staw czoła temu niezwykłemu wyzwaniu smakowemu. Wśród sprzedawców jedzenia poszukaj tych, którzy mają wyjątkową odmianę tego specjału - tarantule smażone na głębokim tłuszczu. Pająki o wielkości dłoni nazywane są Ping i są bardzo popularną przekąską w tym azjatyckim kraju. Najwyraźniej arachnofobia nie jest częstą przypadłością w Kambodży.

Kolejna potrawa pochodzi z Indonezji, tam specjaliści z foodpanda wybrali grillowanego nietoperza do halloweenowego menu. Jak powstaje ten rarytas? Kucharze najpierw przypalają futro, a następnie usuwają skrzydła i głowę ssaka. Grillowanego nietoperza, w zależności od jego wielkości, możemy wykorzystać na wiele sposobów, np. w gulaszu lub jako podsmażany dodatek do sałatki. Wszyscy, którym specyficzny zapach jaskiniowego ssaka może przeszkadzać, powinni dodać do smaku czosnek, paprykę i . Tak doprawione mięso w swoim smaku będzie przypominało wieprzowinę.

Danie główne

Większość ludzi, wzorem słynnego Indiany Jones’a, boi się węży. Poza mieszkańcami stanu Teksas. Teksańczycy to prawdziwi kowboje i nic im nie straszne, nawet … smażony grzechotnik. Danie pochodzi z południa USA, ale dziś jest popularne w całych Stanach. Najbardziej znany przepis na tę potrawę pochodzi z 1958 roku. Jak najlepiej przyrządzić grzechotnika? Według wspomnianej receptury, należy zamarynować gada bez głowy w słodkim mleku. Po kilku godzinach wyjmujemy go i obtaczamy w mące kukurydzianej, na koniec smażymy w głębokim tłuszczu. Według mieszkańców Teksasu smażony grzechotnik smakuje dokładnie tak samo jak kurczak.

Koniec wieńczy dzieło

Mieszkańcy Chin mają interesujący przepis na przygotowanie jaj. W tym kraju jaja od kaczki, kury lub przepiórki miesza się z gliną, popiołem, wapnem, solą i słomą i odkłada na kilka miesięcy. Po takiej marynacie, jaja zmieniają się nie do poznania – żółtko staje się zielone, a z białka powstaje bursztynowa galaretka. Tysiącletnie jaja, bo taka jest ich nazwa, mają bardzo specyficzną woń, przypominającą zapach siarki. Najczęściej jadane są z jedwabnym tofu lub wieprzowiną, z dodatkiem szalotki i oraz z ryżem, zwanym congee. Miłośnikom naprawdę mocnych doznań smakowych rekomendujemy spożywanie takich jaj jako bankietowej przekąski, najlepiej na srebrnej tacy.