10-05-2014
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Zanim przystąpi do zajęć, musi odstawić balkonik. Nie tańczy i nie skacze, ale dzięki ćwiczeniom wciąż jest samodzielna i dobrze się czuje. 98-latka została instruktorką fitness.
Pani Hildegard Gigl skończy 99 lat w czerwcu. Pomimo sędziwego wieku, postanowiła poprowadzić zajęcia fitness w swoim domu opieki. Robi to od dziesięciu lat, po rezygnacji poprzedniej instruktorki.
- Starzeję się, ale nie staję się stara - mówi pani Gigl. Dodaje, że to ćwiczenia sprawiają, iż lepiej funkcjonuje. Poza tym, uważa to za dobrą zabawę, co jest ważne przy wysiłku fizycznym, bo trzeba mieć do niego motywację, wyjaśnia. Jej trzydziestominutowe zajęcia obejmują pompki przy ścianie, podnoszenie puszek z zupą, a nawet ćwiczenia wymowy.
Dziś niczym mantrę powtarza się, że ćwiczenia stanowią najskuteczniejszy lek. Dzięki nim można ochronić się przed rozmaitymi chorobami i trudnymi skutkami . pomaga kontrolować wagę, utrzymać odpowiedni poziom i ciśnienia krwi, poprawia nastrój oraz wspomaga dobry . Co więcej, obniża ryzyko zachorowania na raka, i zmniejsza łamliwość kości oraz chroni serce.
Ćwiczenia proponowane przez panią Gigl są oczywiście dostosowane do możliwości osób sędziwych, ale są dla nich dostatecznie męczące. A przede wszystkim doświadczają wyraźnych korzyści z zajęć - mogą liczyć na lepsze samopoczucie i większą mobilność.
- Hildegard daje dobry przykład. Zamierza ćwiczyć do setki i ja też - mówi 85-letnia uczestniczka zajęć fitness.
Treningi z panią Gigl jako instruktorką odbywają się dwa razy w tygodniu. Ich uczestnicy liczą sobie ponad 75 lat.
Ćwiczenia staruszki można obejrzeć .
Choroba Alzheimera jest postępującym schorzeniem neurodegeneracyjnym ośrodkowego układu nerwowego, prowadzącym do stanów otępiennych, utraty pamięci, zdolności kognitywnych czy pogorszenia się oceny sytuacji. czytaj dalej »