14-06-2023
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
Dołączenie do klubu książki po przejściu na emeryturę może wydłużyć twoje życie w podobnym stopniu, jak cotygodniowe ćwiczenia.
Przynależność do grup społecznych jest niezbędne dla i dobrego samopoczucia.
- Emeryci deklarują 10-procentowy spadek jakości życia na utratę każdego członkostwa w jakiejś grupie po przejściu na emeryturę - mówi dr Niklas Steffens z Uniwersytetu w Queensland. - Badania pokazują też, że w im większej ilość grup działa dana osoba w ciągu pierwszych kilku lat po zaprzestaniu pracy, tym niższe jest ryzyko śmierci w tym okresie - dodaje.
- W przypadku emerytów, którzy przed przejściem na należeli do dwóch grup społecznych, ryzyko śmierci wynosiło dwa procent, jeśli ta przynależność utrzymywała się przez sześć lat później - mówi dr Steffens.
- W przypadku tych, którzy odeszli z jednej z grup, prawdopodobieństwo śmierci wzrosło do pięciu procent, a u tych, którzy przestali funkcjonować w obydwu grupach, zwiększało się do 12 procent - zauważa dr Steffens.
Ochronny efekt przynależności do grupy w zmniejszaniu ryzyka śmierci był podobny do tego, jaki można uzyskać dzięki regularnemu wykonywaniu energicznych ćwiczeń w tym samym okresie.
Jeśli ktoś na emeryturze angażował się w jedną sesję intensywnych ćwiczeń tygodniowo, ryzyko śmierci wynosiło u niego trzy procent w ciągu następnych sześciu lat. U tych, którzy ćwiczyli rzadziej niż raz w tygodniu, wspomniane ryzyko wzrastało do 6 proc., a u osób, które całkowicie przestały ćwiczyć, do 11 proc.
- Co ważne, na korzyści z zachowania członkostwa w grupach społecznych nie miał wpływu stan finansów, , ani stan zdrowia ludzi przed przejściem na emeryturę - mówi dr Tegan Cruwys, współautor badań.
Na podstawie: