Strona głównaPasjeNajstarsza kulturystka na świecie ma 74 lata

Najstarsza kulturystka na świecie ma 74 lata

Jest babcią i osobą starszą - ma 74 lata, ale sylwetki mogłaby jej pozazdrościć niejedna nastolatka. Ernestine Shepherd z Baltimore została uznana za najstarszą kulturystkę na świecie, wpisano ją do Księgi rekordów Guinnessa.
Najstarsza kulturystka na świecie ma 74 lata - Wiek to tylko liczba - powiedziała pani Shepherd w wywiadzie dla „Washington Post". Nie przejmuje się danymi z metryki i intensywnie ćwiczy, by wyglądać posągowo.

Jak deklaruje mąż kulturystki, 54-letni Collin Shepherd, żona cieszy się ogromnym powodzeniem i dlatego jest o nią zazdrosny. Małżeństwo mieszka w Baltimore z synem pani Ernestine i czternastoletnim wnukiem.

Pani Shepherd jest instruktorką fitness i jak powiedziała w wywiadzie, jeśli chce się motywować innych, samemu wykazać inicjatywę. Zatem, wykazuje ją intensywnie ćwicząc i modelując swoją sylwetkę.

Trenerem kobiety jest 57-letni Yohnnie Shambourger, niegdysiejszy Mr Universe w kulturystyce. - Sześciopak na brzuchu to jej znak rozpoznawczy. Kiedy wchodzi do pokoju i inni dostrzegają jej sylwetkę, krzyczą „O rany!" - mówi Shambourger.

Pani Shepherd codziennie wstaje o trzeciej rano, aby medytować. Następnie, jeszcze przed lunchem, przebiega 10 mil po parku. Przestrzega bardzo ścisłej diety, w skład której wchodzi brązowy ryż, pierś z kurczaka oraz warzywa. Trzy razy dziennie pije szklankę surowego białka z jaj. Zapytana czy nie ma czasem ochoty na jakiś deser, odpowiada, że nie odczuwa potrzeby jedzenia słodyczy.

W ciągu ostatnich osiemnastu lat sportsmenka wzięła udział w dziewięciu maratonach i wygrała dwa konkursy kulturystyczne.

Nie zawsze była jednak w takiej formie. Jak sama o sobie mówi, niegdyś pretendowała do miana lenia kanapowego. Była już dobrze po pięćdziesiątce, kiedy wraz ze starszą siostrą odkryła, że ich ciała stają się zwiotczałe. Panie wspólnie zaczęły trenować i motywowały się nawzajem. Były z siebie bardzo dumne obserwując efekty godzin spędzonych na siłowni.

Niestety, siostra zmarła nagle na tętniaka. Pani Shepherd była zdruzgotana. Początkowo zaprzestała ćwiczeń, wpadła w depresję. Przypomniała sobie jednak siostrzaną obietnicę, że będzie się starała stanowić konkurencję dla kulturystów i wróciła do aktywności fizycznej. Treningi i restrykcyjna dieta pomagają kobiecie walczyć z depresją po stracie siostry i zachować pamięć o niej.

Niektórzy mówią pani Shepherd, że się „zaćwicz na śmierć'. Odpowiada im wówczas, że wszyscy kiedyś umrą. - To, co się liczy, to jakość życia. A ja żyję - dodaje.

Idolem kulturystki jest Sylvester Stallone. Dzwonek jej telefonu stanowi piosenka z filmu „Rocky"...

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Kobiety.net.pl
  • Kosciol.pl
  • Internetowe Stowarzyszenie Seniorów
  • Oferty pracy