Zaczęło się od brązu, który wywalczyły Magdalena Fularczyk i Julia Michalska w finale dwójek podwójnych kobiet. Jednak to koniec wieczoru okazał sę niezwykle szczęśliwy dla Polaków - najpierw na najwyższym podium stanął sztangista Adrian Zieliński , a niecałą godzinę później tytuł mistrza olimpijskiego obronił kulomiot Tomasz Majewski.
Polskie wioślarki walczyły o medal do ostatnich chwil Magdalena Fularczyk zmagała się z bólem kręgosłupa, a po zakończeniu rywalizacji zasłabła i na dekorację przybyła na wózku inwalidzkim. Jednak obie Polki dały z siebie wszystko.
Adrian Zieliński w rwaniu osiągnął 174 kg - swój rekord życiowy. Dawało mu to trzecie miejsce. Wynik poprawił w podrzucie, unosząc 211 kg. Łączny rezultat 385 kilograów dał polskiemu sztangście złoto. W Londynie po raz pierwszy zabrzmiał Mazurek Dąbrowskiego.
Na zakończenie szczęśliwego dla Polaków dnia po złoto w pchnięciu kulą siegnął Tomasz Majewski. Mistrz olimpijski z Pekinu zapewnił sobie najwyższe miejsce na podium jeszcze przed ostatnią serią rzutów - jego wyniku 21,87 m nie udało się poprawić żadnemu z przeciwników. Jednak w ostatniej serii Polak poprawił rzut, przypieczętowując swoje zwycięstwo wynikiem 21,89 m.
To najlepszy jak dotyczas dzień dla Polaków na Olimpiadzie. Do tej pory mogliśmy się poszczycić tylko jednym
medalem - pierwszego dnia
igrzysk srebrny krążek w strzelectwie zdobyła Sylwia Bogacka.