02-01-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
90-letni Arthur Gilbert woli spędzać czas na basenie zamiast gry w bingo. Jest prawdopodobnie najstarszym triathlonistą na świecie i pewnie jednym z najbardziej wysportowanych staruszków.
Od 1989 roku pan Gilbert wystartował w ponad 40 wyczerpujących zawodach, na które składają się: 500-metrowy dystans do przepłynięcia, 19-kilometrowa trasa rowerowa do pokonania oraz bieg na trzy mile.
Staruszek rozwinął w sobie pasję do biegania, kiedy był młodszy - współzawodniczy od dawna, ale na poważnie zajął się sportem ponad 20 lat temu, kiedy wystartował w pierwszy triathlonie. Miał wówczas 68 lat.
Pomimo tak słusznego wieku, trzyma się rygorystycznego reżimu treningowego, chodzi na siłownię trzy razy w tygodniu, jeździ na rowerze 25 mil w każdą niedzielę i codziennie przepływa 50 długości lokalnego basenu.
Niegdyś był inżynierem naprawiającym helikoptery, dziś jednak nie można go nazwać emerytem - raczej się "przekwalifikował" i jest sportowcem. Siedmiokrotnie wygrał w duathlonie (odmiana triathlonu) w swojej grupie wiekowej, otrzymał też królewskie wyróżnienie za wybitne osiągnięcia.
Skąd tak dobra forma sędziwego mężczyzny? Jak sam wskazuje, potrzeba życia bez stresu, konsekwencji i odpowiedniej diety bogatej m. in. w banany.
- Zacząłem parać się sportem dość późno, bo w wieku 68 lat, więc spędziłem dużo czasu starając się nadrobić - mówi pan Gilbert.
- Nie piję alkoholu, nie palę papierosów i regularnie się badam. Stosuję też zrównoważoną dietę z dużą ilością owoców na śniadanie- uwielbiam orzechy i banany - relacjonuje triathlonista.
Pan Arthur uważa również, że na jego kondycję wpływa to, że jest dawcą krwi. - Oddaję krew i mój organizm tworzy nową odmładzając się - wyjaśnia.
- Ciężko pracuję, by zachować formę. Najważniejsza jest dyscyplina i praca także wtedy, gdy nie ma się na nią ochoty - przyznaje Gilbert.
Staruszek trenuje do kolejnych zawodów, które odbędą się w kwietniu. Będzie miał wówczas 91 lat. Uważa, że jest najstarszym triathlonistą. Nigdy nie spotkał bowiem bardziej sędziwego zawodnika. Przedstawiciele Księgi Rekordów Guinnessa mówią, że nie zanotowano najstarszego zawodnika w trathlonie, więc czekają na zgłoszenie Gilberta.