Strona głównaPasjeCzworonożny przyjaciel seniora

Czworonożny przyjaciel seniora

Posiadanie zwierzaka bez wątpienia niesie ze sobą wiele korzyści. Naukowcy udowodnili, że opieka nad zwierzęciem dostarcza licznych profitów, być może warto zastanowić się nad przygarnięciem jakiegoś pupila, bądź sprezentowaniem czworonoga przyjacielowi.
Czworonożny przyjaciel seniora [© Sue McDonald - Fotolia.com] Liczne badania dowodzą, że właściciele zwierząt zwykle:
- mają niższe ciśnienie krwi;
- mają niższe ryzyko wystąpienia choroby nadciśnieniowej;
- rzadziej odczuwają stres;
- rzadziej doświadczają kłopotów wynikających z podwyższonego poziomu cholesterolu;
- częściej cieszą się ogólnym dobrym stanem zdrowie i sporadycznie muszą korzystać z porad lekarzy;
- są bardziej odpowiedzialni;
- nie czują się samotni;
- są bardziej aktywni;
- mają więcej zabawy;

Brzmi świetnie, nieprawdaż? Jednak, zanim zakupisz psa, kota, czy tchórzofretkę, upewnij się, że podejmujesz słuszną decyzję...

Nim zdecydujemy się sprezentować zwierzaka (szczególnie, gdy obdarowanymi mają być osoby starsze), warto przeanalizować kilka kwestii:

• Nie zaskakuj nikogo tego rodzaju podarunkiem. Nie ważne, jak wspaniałe wydaje ci się zwierzątko, opieka nad nim to wielka odpowiedzialność. Upewnij się, że przyszły obdarowany chciałby zostać właścicielem jakiegoś zwierzęcia.

• Pozwól, aby dana osoba sama wybrała zwierzaka. Być może uwielbiasz dogi niemieckie, zważ jednak, że mający być obdarowanym może woleć znacznie mniejsze psy. I nawet jeśli twój ojciec chciałby mieć kota, to niekoniecznie ma na myśli długowłosego, wymagającego szczególnej opieki persa.
Przysposobienie zwierzaka w pewnym względzie przypomina randkowanie - jeśli nie „zaiskrzy", po prostu się nie uda.

• Jeśli osoba, którą chcesz obdarować, jest w starszym wieku, weź pod uwagę jej dojrzałość. Ważne, by wiedzieć, czy np. lubi chodzić na spacery. Jeśli nie, sprezentowanie psa odpada... w ogóle, najpierw trzeba przeanalizować sposób na życie tego, kto ma otrzymać zwierzaka w podarunku - jeśli np. często wyjeżdża lub jest osobą nieaktywną, trzeba zastanowić nad sensownością daru. Poza tym, pomijając modus vivendi, warto dowiedzieć się czy dany człowiek nie jest alergikiem, to zwykle wyklucza opiekę nad różnymi zwierzakami.

• Rozważ zakup dojrzałego zwierzęcia. W przypadku, gdy obdarowaną ma być osoba starsza, tzw. odchowane psy są raczej spokojniejsze, ich wybór zaś - biorąc pod uwagę zapełnienie schronisk - nie będzie stanowił kłopotu.

• Stan zdrowia jest decydujący. Poza alergią, należy upewnić się czy ten, kogo chcemy obdarować, cieszy się dobrym zdrowiem. Niedołężność, kłopoty z mobilnością mogą sprawić, że opieka nad zwierzakiem będzie zbyt dużym obciążeniem.

• Posiadanie zwierzęcia kosztuje. Dość trywialne, ale istotne - należy zorientować się czy daną osobę stać na finansowanie opieki weterynaryjnej i zakup jedzenia oraz innych akcesoriów dla zwierzaka.
Wbrew pozorom - to wcale nie jest niezauważalny wydatek...

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 20:50:52, 11-06-2009 al-ka

    A tak "ludzie" postępują ze swymi czworonożnymi przyjaciółmi.Może nawet idą potem do kościoła i modlą się.....
    http://www.dogomania.pl/forum/f28/pi...parcie-139325/

    Nigdy tego nie zrozumiem
  • 11:47:02, 12-06-2009 Basia.

    Cytat:
    al-ka
    A tak "ludzie" postępują ze swymi czworonożnymi przyjaciółmi.Może nawet idą potem do kościoła i modlą się.....
    http://www.dogomania.pl/forum/f28/pi...parcie-139325/

    Nigdy tego nie zrozumiem
    udzielam się na dogomanii, teraz już nie tak aktywnie jak kiedyś JA TEŻ TEGO NIE ROZUMIEM I NIGDY NIE ZROZUMIEM. Podłość ludzka nie zna granic, w miarę swoich możliwości pomagam zwierzakom.
    ... zobacz więcej
  • 22:53:02, 12-06-2009 handzia55

    A ja już czwarty miesiąc opłakuję mojego ukochanego Lorda. Nie zdecyduję się na drugirgo psa, bo nie zniosłabym po raz drugi traumy związanej z chorobą i śmiercią ukochanego stworzenia.Brakuje mi straszliwie żywej istoty w domu, jestem potwornie nieszczęśliwa bez mojego sierściucha.
  • 12:00:51, 13-06-2009 bronczyk

    Handziu pięknie, że tak mocno przeżywasz śmierć psa, ale pisząc, że nie zniosłabyś znów rozstania itd. nie myślisz o zwierzętach tylko o sobie. A co ty masz pięć lat, że nie wiesz, że wszystko co żyje umiera. Dopiero się o tym fakcie dowiedziałaś. A jak ma przeżyć traumę schroniskową szczeniak wyrzucony przez okno samochodu. Ty masz dobry dom, ciepły kąt i piszesz o cierpieniu. A co ty uważasz, że ten co bierze pod swój dach drugiego psa mniej cierpi od ciebie. Pewnie bardziej, ale ten ktoś widzi złą dolę innych i świadomie wybiera możliwość późniejszej rozpaczy. A jesteś potwornie nieszczęśliwa nie przez sierściucha tylko przez samą siebie.Dałaś psu dobre życie i to się liczy. Możesz dać drugiemu niebo na ziemi nie rezygnuj z tego.
    ... zobacz więcej
  • 14:53:43, 13-06-2009 al-ka

    Handziu bardzo Ci współczuję,bo też pożegnałam dwa swoje ONki - 4 i 2 lata temu,Do dziś wspomnienia wywołują smutek i łzy.Ale ich miejsca nie pozostały puste i dlatego jest mi dużo łatwiej znieść tę stratę.Mój ukochany ONek Grom umarł po ciężkiej i rozpaczliwie toczonej przez nas walce z rakiem.W tamtym czasie wydawało mi się,że już nigdy nie spotkam tak wspaniałego,mądrego psa.Wypłakałam morze łez przez pięć miesięcy i wtedy wolontariuszka z Psiego Anioła poprosiła mnie o tymczasowy dom dla małego ONka znalezionego przy trasie katowickiej.I przyszedł do nas mały około półroczny owczarek podobny do naszego Groma jak dwie krople wody.Taki sam głos,takie same ruchy,te same wybrał miejsca...dostał od nas to samo imię,a pozostałe nasze zwierzaki przyjęły go tak jakby wrócił z długiego spaceru i pozwoliły mu na zajęcie w stadzie pierwszego miejsca,które zajmował pierwszy Grom,choć przecież mały Gromiś był wtedy tylko 5-6 miesięcznym szczeniakiem....Ja wierzę,że on do nas wrócił.
    Wierzę,ze nasze ukochane sierściuchy wracają do nas jeśli tylko tego bardzo pragniemy i jeśli im na to pozwolimy.
    I choć może nie zawsze mają identyczną postać,to w oczach uratowanego,przygarniętego psa zawsze znajdziesz swojego ukochanego Lorda.
    ... zobacz więcej
  • 16:22:08, 13-06-2009 eledand

    Popieram Was w 1oo% zwierzęca miłość to jest na wieki.Czy jest człowiek w białej sukni ubrany czy w piżamie te zwierzaki jednakowo człowieka kochają,najlepsze sa koty tajemnicze ale gdy spostrzeżą dobroć bliskiego to na zawsze.Mam w domu dwa koty,i na podwórku przychodzi do mnie ich 5 te ze wsi.Poza tym mam psa 13,5 rocznego Kasperka.Mój ukochany Piesiuś spi pod płotem od 3 lat,śpiewają mu ptaszki i rosną piękne kwiaty.W tym roku dołączył do Piesiusia kot Gucio.Ponoć pogryzły go lisy i ratunku nie było-to był dzikus,ale wiecznie tajemniczy wszystkie obce koty sprowadzał do domu,karma wiecznie była w pojemniczku a On chciał mieć cicho i spokój z kocią Bandą.Było super.Jeszcze dzisiaj oglądam czy go pod drzwiami nie ma.Pozdrawiam.
    ... zobacz więcej
  • 21:13:01, 13-06-2009 bronczyk

    Eledand bardzo się wzruszyłam czytając twój post. Ja mam psy i kota. Bazylijan to wielka indywidualność. Jak ja czegoś nie zrobię, a on spojrzy tymi żółtymi oczętami to mięknę i wstyd mi bardzo, że kocina taki dyskomfort przeżywa. Ale nie zawsze się chce człowiek bawić o trzeciej w nocy.
  • 22:40:11, 13-06-2009 Lila

    Mnie też zrobiło się miękko w okolicach serducha , gdy przeczytałam post edelanda.

    Pozdrawiam serdecznie wszystkich zwierzolubnych .
  • 23:43:26, 13-06-2009 eledand

    Bronczyk i Lila.
    Dzięki wam za słowa otuchy.Bardzo płacze po stracie swoich przyjacieli,i chodzę na ich grobek usłany kwiatami,a w pażdzierniku 4 to było tyle śniega że doszłam do moich przyjacieli ich powitać wieczorem i popłakać jacy oni byli wierni dla mnie.Po tym czasie mój Kasperek pies przeżywał tęsknotę,nie szczekał i był osowiały, mineło mu to po dobrym pół roku.On tą rozłąkę też po swojemu przeżył.Widzicie jak to jest u zwierząt,one ten przeżywają tragedie.Ten mój ukochany Piesius to był z gatunku Beagel Ładny i cały czas mu mówiłam Cytuje"jesteś Ładny"od szczeniaka to wiedział przywiozłam go z Niemiec ale scekał po polsku też.Nosiłam go na rękach On mnie kochał i ja jego też.Nie mogę na jego zdjęcia patrzeć bo płaczę.Pozostał mi tylko piesio Pan Kundelek Rasy wszystkich Ras z białym pazurkiem na prawej Lapce Kasperuś któremu to życie powoli ucieka.Nie wiem co będę dalej robić,czy zdecyduje się na wzięcie innego psa-napewno ale nie młodego bom za stara,a psia miłośćjest wielkai prawie dozgonna, Myślę,że mnie rozumiecie w mojej rozpaczy chociaż to już upłynęło ze 3 lata po psie.Dzikie kociecie odeszło odemnie w lutym.Mam drzwi z trzema szybkami i to Kocie dziennie rano robiło mi Filipka-to wspinało się i dawało znać że czeka na so futer na dworze,a te dwa lenie Kocie to rozwalają sie w wyrach.{Pozdrawiam.Kocia mama.i Psia też muterka.
    ... zobacz więcej
  • 09:17:27, 14-06-2009 leluri

    Eledand , miałam dawno temu kota imieniem Eskulap, był bardzo pomysłowy, np;wracając do domu wymyslił taki sposób -wskakiwał na balkon mieszkania sąsiada na parterze, biegł do drzwi wejściowych i prosił o wypuszczenie na klatkę, po czym biegł do siebie czyli na pierwsze piętro. zachorował na raka,odszedł w 1992.
    długo, bardzo długo opłakiwałam stratę przyjaciela. od trzech lat mam Kocia-kotek powypadkowy, i powiem,że chyba trochę żałuję, bo chyba powinnam wcześniej zabrać jakąś "biedę" do domu.
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 3 4 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Umierać po ludzku
  • Kosciol.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • Aktywni 50+
  • Oferty pracy