13-09-2007
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
W górach Oregonu przez dwa tygodnie szukano 76-letniej kobiety. Uzbrojona w łuk seniorka wybrała się na polowanie z dwa lata młodszym mężem. W trakcie wyprawy odłączyła się, nie mogąc odnaleźć drogi powrotnej, pozostała górach, gdzie temperatura spada powyżej zera stopni.
Ora Doris Andersen i jej mąż Harold udali się na polowanie. Zaledwie chwila wystarczyła, by małżeństwo straciło się z oczu, kobieta zabłądziła. Natychmiast wysłano grupę poszukiwawczą, składała się z 70 ratowników i ochotników. Jednak szanse na znalezienie pani Andersen żywej były niewielkie, w górach Oregonu w nocy temperatura wynosi kilka stopni poniżej zera, ponadto seniorka nie była przygotowana na długą wyprawę.
Leciwa łowczyni miała dużo szczęścia, po dwóch tygodniach została odnaleziona w rozpadlinie w rejonie góry Wallowa. Przetransportowano ją śmigłowcem do szpitala, miała uszkodzony staw biodrowy i była odwodniona. Stan pacjentki jest poważny, ale stabilny.