20-03-2012
zmień rozmiar tekstu
A+ A-
101-letnia mieszkanka stanu Utah została oficjalnie uznana za najstarszą kobietę, która w tandemie skoczyła na paralotni. Staruszkę wpisano do Księgi Rekordów Guinnessa.
1 września 2011 roku Mary Hardison wraz z instruktorem wzniosła się w powietrze na paralotni. W ten sposób chciała uczcić swoje urodziny. Staruszkę dopingowała z ziemi jej czteropokoleniowa rodzina.
Lot przebiegł bez żadnych zakłóceń. Nietypowy tandem wykonał nawet kilka interesujących akrobacji.
Dla pani Hardison oryginalne obchodzenie urodzin stało się już tradycją. Ukończenie dziewięćdziesięciu lat świętowała w Disneylandzie, gdzie skorzystała z każdej atrakcji, nawet najbardziej ekscytujących przejażdżek stromymi kolejkami.
Jak powiedziała przedstawicielowi , paralotniarstwo jest sprawdzonym sportem, skoro wykonuje go tylu ludzi. - Skoro jest bezpieczne dla nich, czemu nie miałoby być takim dla mnie? - pyta kobieta.
Przedsięwzięcie pani Hardison zainspirowało innych. Niektórzy członkowie rodziny i przyjaciele staruszki zapisali się już na lot paralotnią.
- Chciałabym, aby starsze osoby prowadziły aktywne życie. Warto wykonywać te wszystkie rzecz, które robiło się dotychczas, jeśli pozwala na to stan zdrowia. Poza tym, trzeba myśleć pozytywnie, przyjaciele nie lubią zrzędzących - mówi paralotniarka.
Poprzedni rekord w opisywanej dziedzinie należał do 100-letniej Cypryjki, która odbyła lot paralotnią w 2007 roku.