Strona głównaPasjePolscy seniorzy o sobie

Polscy seniorzy o sobie

TNS OBOP przeprowadził badania, których celem było m. in. zebranie informacji na temat opinii osób starszych o sobie, swoich problemach i pragnieniach. Okazuje się, że polscy seniorzy w wieku 60- 80 lat najchętniej spędzają wolny czas oglądając telewizję (60%). Ich aktywizacja jednak nie byłaby trudnym zadaniem, bo na pytanie „Gdyby ktoś zwrócił się do pana(i) z propozycjami zrobienia czegoś dla innych lub dla siebie, to biorąc pod uwagę swoją sytuację osobistą, zdrowotną rodzinną, czy podjął (ęła) by się pan(i) tego?” aż 72% respondentów odpowiedziało, że chętnie zgodziłoby się pomagać innym np. dzieciom, ludziom chorym, osobom niepełnosprawnym itp.
Polscy seniorzy o sobie [© Aaron Amat - Fotolia.com] Z badań wynika, że osoby z grupy wiekowej 60-80 lat najczęściej spędzają czas wolny oglądając telewizję (60%), spotykając się z rodziną (51%), bądź znajomymi (32%). Niemała grupa lubi w wolnym czasie przebywać na działce (36%), wielu seniorów sięga po lekturę (24%), niemal co piąty respondent słucha radia (19%). Najrzadziej seniorzy spędzają czas chodząc do kina, teatru, czy też muzeum (4%).

Osoby ze wspomnianego przedziału wiekowego deklarują chęć zaangażowania w wolontariat. Aż 72% badanych podjęłoby się pomocy innym ludziom (dzieciom, chorym, niepełnosprawnym). Ponad połowa (56%) jest gotowa udzielać porad z zakresu swojego wykształcenia, umiejętności zawodowych lub innych. Również znacząca grupa- 53% chciałaby włączyć się w pracę organizacji działającej w środowisku osób starszych.

Badanym przedstawiono też listę twierdzeń i poproszono o ustosunkowanie się do nich. Większość seniorów zgodziła się, że w tym wieku ma dużo czasu dla siebie i na odpoczynek (75%). Wielu respondentów powiedziało, że ma jeszcze dużo w życiu do zrobienia (57%) i nie mają poczucia, by byli ciężarem dla innych (89%). Jednocześnie jednak znaczna grupa podpisała się pod twierdzeniem głoszącym, iż wszystko, co w życiu najważniejsze mają już za sobą i nic dobrego ich nie czeka (52%). 41% respondentów nie zgodziło się z tym zdaniem.

Joanna Papiernik / Senior.pl

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Komentarze

  • 01:16:09, 15-03-2008 Malgorzata 50

    Otóż to -martuniu tyś szczeniaczek po prostu .Basia i Bunia znam Was dziewuchy to wiem o czym gadocie .A to co Basia poruszyła .Zycie życiem dzieci .....no własnie..Jest taki trudny moment w zyciu kazdej z nas matek i kazdego z nas -ojców kiedy trzeba przyjac do wiadomosci ,ze one MUSZA odejsc ,zeby zacząć zyć i ze to nie tragedia i koniec swiata tylko naturalna kolej rzeczy.Ze ich partnerzy ,ich wybory zyciowe to już NIE nasza sprawa .Ze albo mamy przyjaciól w naszych dzieciach ,którym tak jak przyjaciołom pomagamy w RZECZYWISTEJ potrzebie z całym oddaniem i maximum tego co możemy zrobic (łącznie z poswieceniem ostatniej koszuli) albo jestesmy w nieustajacym ,dosć żałosnym pogotowiu ,zeby pozyc ich zyciem -wciskamy sie z zupa ,zakupami ,niechcianymi prezentami ,dajemy z siebie zrobic niańki ich dzieci i ...cierpimy ,kiedy chca żebysmy dały im troche pozyc.A przeciez milośc do dzieci i wnuków to nie bycie w gotowosci na kazdy gwizdek .Pamietajmy o sobie i naszych potrzebach a wszystkim bedzie fajniej.
    ... zobacz więcej
  • 02:16:18, 15-03-2008 Pani Slowikowa

    Cytat:
    Malgorzata 50
    Otóż to -martuniu tyś szczeniaczek po prostu .Basia i Bunia znam Was dziewuchy to wiem o czym gadocie .A to co Basia poruszyła .Zycie życiem dzieci .....no własnie..Jest taki trudny moment w zyciu kazdej z nas matek i kazdego z nas -ojców kiedy trzeba przyjac do wiadomosci ,ze one MUSZA odejsc ,zeby zacząć zyć i ze to nie tragedia i koniec swiata tylko naturalna kolej rzeczy.Ze ich partnerzy ,ich wybory zyciowe to już NIE nasza sprawa .Ze albo mamy przyjaciól w naszych dzieciach ,którym tak jak przyjaciołom pomagamy w RZECZYWISTEJ potrzebie z całym oddaniem i maximum tego co możemy zrobic (łącznie z poswieceniem ostatniej koszuli) albo jestesmy w nieustajacym ,dosć żałosnym pogotowiu ,zeby pozyc ich zyciem -wciskamy sie z zupa ,zakupami ,niechcianymi prezentami ,dajemy z siebie zrobic niańki ich dzieci i ...cierpimy ,kiedy chca żebysmy dały im troche pozyc.A przeciez milośc do dzieci i wnuków to nie bycie w gotowosci na kazdy gwizdek .Pamietajmy o sobie i naszych potrzebach a wszystkim bedzie fajniej.

    To co opisalas to jakies "babcine pieklo" brrrrrr
    Ja kocham moje dzieci i wnuczki.. Ale po dwoch dniach mam ich dosyc.. Pewnie ze oddalabym za nich ostatni dech w moich plucach.. ale to byloby wielkie poswiecenie.. Zrobilabym to bez zastanowienia... nawet dalabym sie za nich pokroic w paseczki ale wcale nie podobaloby mi sie to krojenie..
    Zauwazylam nawet ze to moje corki mnie szukaja i sa o mnie nawet zazdrosne.. Wymawiaja mi ze zamiast z nimi gadac to mam moje wlasne zycie..moje przyjaznie i interesy..
    Rozczula mnie to okropnie .. moje malutkie.. chca mamy .. a mama poszla w tango.. hi hi hi hi
    ... zobacz więcej
  • 08:57:58, 15-03-2008 Alsko

    Ale nie patrzcie tak z góry na tych, co mimo tego apetytu, nie moga rwać garściami owoców tego życia!
    Małgosia jakoś tak podzieliła seniorów na dwie części, a wcale tak nie jest!
    Najłatwiej widzieć czarno-biało i zarzucać Siekierce wygadywanie bzdur. Rzadko się z nim zgadzam, ale jakoś nie dostrzegłam, żeby bez przerwy jojczył.

    Czy ci, którym powody zdrowotne lub niedobory finansowe (lub oba naraz) narzucają ograniczenia, muszą koniecznie należeć do grupy wcinającej się w życie własnych dzieci? Do grupy wiecznie narzekających? Wiecznie starych psychicznie?

    Zgoda, ci bardziej rzucają się w oczy, ale to nie znaczy, że jest ich większość. Ja w każdym razie nie stwierdzam takich w swoim otoczeniu!

    Wszelkie uogólnienia są do kitu!!!
    ... zobacz więcej
  • 09:34:36, 15-03-2008 Kundzia

    Ja też jestem jeszcze szczeniak a nie senior.Ale z przerażeniem patrze na moje koleżanki,z których większość jest już na wcześniejszych emeryturach.Często słyszę-"jak ci zię chce jeżdzić na wycieczki,chodzić po górach,po co ci ten komputer,na to my już za stare".
    Matko święta ,ja też mam ograniczenia i zdrowotne i finansowe,ale to nie powód,byzaszyć się w domu i myśleć tylko o chorobach i zbliżającym się końcu.Dopóki będę sprawna jako tako ,to chcę tego życia użyć ile się da i tego samego uczę dzieci.
    A dzieci?-owszem chcę im pomóc jak tylko mogę,ale ja za nich nie przeżyję życia,sami muszą iść do przodu dokonywać wyborów.A jak się "sparzą" to następnym razem będą ostrożniejsi.
    Nie potrafię biernie patrzeć na życie.
    ... zobacz więcej
  • 12:15:46, 15-03-2008 bogda

    Ja tam nie wiem kim jestem, ale wiem, że robię co chcę, w miarę możliwości finansowych i zdrowotnych używam z życia to co lubię i co mnie pociąga, dzieci niestety nie chowa się dla siebie tylko dla ludzi i jak przychodzi ich pora to wylatują z gniazda, jak się pytają to coś doradzę, ale zawsze mówię, że to jak tak bym zrobiła, a decyzja należy do nich.I zawsze tylko im powtarzam...rób tak, żeby nikt przez ciebie nie płakał ... Jak mam dołek to zamykam się w chacie, udaje że mnie nie ma...mam luz bluss...albo rzucam się na robotę...a jak odreaguje to wszystko wraca do normy.
    ... zobacz więcej
  • 12:23:42, 15-03-2008 enia60

    też mam apetyt na życie,ale bywają chwile że niekoniecznie !ot taka huśtawka nastrojów,zupełnie jak nastolatka tylko zupełnie cele inne ,potem pytam siebie o co chodzi? ale nie zawsze odpowiedź przychodzi!coś nie tak ???
  • 12:26:46, 15-03-2008 Malgorzata 50

    Cytat:
    Alsko
    Ale nie patrzcie tak z góry na tych, co mimo tego apetytu, nie moga rwać garściami owoców tego życia!
    Małgosia jakoś tak podzieliła seniorów na dwie części, a wcale tak nie jest!
    Najłatwiej widzieć czarno-biało i zarzucać Siekierce wygadywanie bzdur. Rzadko się z nim zgadzam, ale jakoś nie dostrzegłam, żeby bez przerwy jojczył.

    Czy ci, którym powody zdrowotne lub niedobory finansowe (lub oba naraz) narzucają ograniczenia, muszą koniecznie należeć do grupy wcinającej się w życie własnych dzieci? Do grupy wiecznie narzekających? Wiecznie starych psychicznie?

    Zgoda, ci bardziej rzucają się w oczy, ale to nie znaczy, że jest ich większość. Ja w każdym razie nie stwierdzam takich w swoim otoczeniu!

    Wszelkie uogólnienia są do kitu!!!
    Alu nie zrozumialaś mnie -postawa o którj pisze nie ma NIC wspólnego ani ze stanem zdrowia ani ze stanem finansowym.Pisalam o pewnym typie postawy zyciowej ludzi powiedzmy,dojrzalych znanym mi z obserwacji oraz doswiadczenia ,mozna cieszyc sie życiem i niezaleznoscią niekoniecznie bawiac w Monte Carlo i przepuszczajac tam zbedne miliony.Chodzilo mi bardziej o postawe ludzi dla których z odejsciem dzieci śiat sie kończy...jasne ,że co człowiek to historia i co człowiek to inne relacje z reszta świata Ale wydaje mi sie wazne ,zeby nie spedzać reszty zycia na w smutku i zgorzknieniu i poczuciu ,ze wszystko juz się skończyło...Zresztą zerknij na posty Kundzi,bogdy i emi.
    Ja również mam hustawki nastrojów i nie zawsze wszystko idzie tak jak bym chciała ale to jest zycie...mlodzi mają tak samo .Tyle ,ze nie traktujmy siebie jak osoby należace do czasu przeszłego...
    ... zobacz więcej
  • 12:35:59, 15-03-2008 Kundzia

    Alinko,chyba coś żle zrozumialaś.Ciebie żadną miarąnie można chyba zaliczyć do tych zgorzkniałych starych bab,masz ograniczenia tak finansowe jak i zdrowotne,ale przecież wychodzisz do ludzi choćby i wirtualnie,walczysz twardo ze swoim kompem,który tak szczerze mówiąc pod względem wieku /elektronicznego/ jest chyba strszy od ciebie.Interesujesz się nowinkami,uczysz cały czas.I o to chodzi !
  • 13:46:44, 15-03-2008 siekierka

    Czasami wydaje mi się, że KSC to klub młodzieżowy. Rozumiem, że chciałoby się przez ten Rubikon przekraczać jak najpóźniej, ale przecież nie można na okrągło udawać,że jest sie znacznie młodszym, niż naprawdę. Włączyłem sie tu mając już gdzieś za sobą ukończone 70 lat, szereg przypadłości ograniczających moją sprawność ruchową, śmierć żony, wyjazd dzieci za granicę i w tej chwili mieszkam sam. Czy ja się skarżę albo wołam o współczucie? Absolutnie nie ! Ale mając na uwadze,że wiele z Was - klubowiczek - z racji wieku, jest lub mogłoby być rówieśnicami moich dzieci, nie próbujcie mnie "wychowywać" bo z tego nic nie wyjdzie.
    Trudno mi się pogodzić z tendencjami zmierzającymi do totalnego odrzucenia tego porządku świata, tych ideałów, ambicji i celów narodowych, które istniały przed wybuchem II Wojny, a w kulcie dla których zostałem wychowany. Stąd nieskrywany mój sprzeciw dla kierunków politycznych, gospodarczych i moralnych prezentowanych przez wszystkich, ciągnących do Unii jak ćmy do ognia, nie bacząc że sobie co najmniej opalą skrzydełka. I utracą - przy okazji - życie.
    Rozumiem, że nie wszyscy musimy "w jedną trąbkę dmuchać", ale pozwólcie, że sie nie zgodzę z poglądami wyrażanymi przez niektóre z Was.
    Gdy byłem w okolicach matury, moi rówieśnicy także byli atakowani przez hormony. Wówczas sie mawiało, że najlepszy środek antykoncepcyjny to "lodreipeina". Kto tego szukał w aptece to miał kłopoty. Musiał poszukać w sposobie pisania. Teraz jest wiele znacznie skuteczniejszych środków, a najgorszy i wówczas i dziś to skrobanka zwana eufemistycznie aborcją. I zawsze grozi bezpłodnością na całe życie. A in vitro to zapłodnienie obcym zarodkiem czyli potraktowanie kobiety jak inkubatora. I tego chcesz Małgorzatko 50 dla swojej córki?
    Ja bym jej tak źle nie życzył.
    Nie zgadzam się również z odpowiedzialnością naszego kraju za błędy "sojuszników" z czasów Jałty i Poczdamu i dawaniem przez Polskę jakichkolwiek odszkodowań w gotówce lub w naturze Obywatelom obcych państw, którzy nie brali udziału w jego odbudowie.
    A kto chce twierdzić, że Polska jest państwem wyznaniowym, zalecam wcześniejszy wyjazd np.do Izraela,lub do któregoś z sąsiadujących z nim krajów muzułmańskich. A po powrocie, dopiero pogadamy.
    A teraz życzę miłego dnia.
    ... zobacz więcej
  • 13:53:48, 15-03-2008 Basia.

    Cytat:
    siekierka
    Polscy seniorzy nim dojdą do wieku emerytalnego, bardzo często są wyeksploatowani do cna. A gdy wreszcie osiądą na swoim matuzalemowym fotelu, to okazuje się,że z racji minionej epoki gdy u władzy byli tzw. socjaliści, oni zostali teraz samotni w swoim "M-2"lub "M-3" z lat pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych.
    Nie każdemu sie "udało" jak mamie Danki, mieszkać w "przestronnym" mieszkaniu, w którym ma zapewniona opiekę i jest otoczona jeśli nawet nie miłością, to co najmniej obecnością dzieci wnuków i prawnuków.
    I teraz za wszystko muszą płacić: za zajęcie miejsca w kolejce do lekarza, za pomoc przy zakupach, nieraz nawet za samą obecność drugiej osoby...
    nie tylko polscy seniorzy nim dojdą do wieku emerytalnego są wyeksploatowani do cna. Mieszkanie "solo" w swoim M-2 lub M-3 ma dobre strony. Osobiście nie wyobrażam sobie siebie mieszkającej w przestronnym domu moich dzieciaków razem z wnukami, sama mieszkałam ze swoim partnerem w bardzo przestronnym domu 1200 m2 i z ulgą wielką i radością przyfrunęlam do swojego M-3 w Warszawie, zostawiając ten ogromny dom puściutki. Faktem jest, że w dzisiejszych czasach trzeba mieć końskie zdrowie żeby pozwolić sobie na chorowanie ale to dotyczy nie tylko seniorów. Teraz mało kto pracuje 8 godzin dziennie, pracuje się po 10- 12 godzin często w wielkim stresie bo mamy wyścig szczurów wszędzie, w szkołach, w pracy. Myślę, że następne pokolenie seniorów będzie o wiele bardziej wyeksploatowane niż nasze i nie wiadomo jakie emerytury będą otrzymywali, jeżeli wierzyć prognozom to o wiele niższe niż my. Trzeba brać życie takim jakie jest i cieszyć się nim, siekierko jesteśmy oboje z W-wy więc jeżeli potrzebujesz czegoś służę pomocą. Pozdrawiam cieplutko i o uśmiech proszę.
    ... zobacz więcej

Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 nastepna »

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • Kobiety.net.pl
  • Akademia Pełni Życia
  • Umierać po ludzku
  • Kosciol.pl
  • Oferty pracy