Strona głównaPasjeWyjątkowi ludzie, wyjątkowe osiedle strona 2 / 3

Wyjątkowi ludzie, wyjątkowe osiedle

strona 2 / 3

Wyjątkowi ludzie, wyjątkowe osiedle [Wrocław Nadodrze, fot. DP]
Skarbonka w ogrodzie

E.K.: Nadodrze pamięta o swojej przeszłości i z nadzieją patrzy w przyszłość - remonty kamienic, inicjatywy kulturotwórcze i duże zainteresowanie samym osiedlem pozwalają wierzyć, że ten obszar ma duże szanse na pełną rewitalizację. Jednak wiem, że mieszkańcy biorą też sprawy w swoje ręce i starają się żyć jak najlepiej tu i teraz, a nie czekając na „lepsze jutro"?

J.Sz.: To prawda. Niebawem nawet odbędzie się u nas taka drobna uroczystość - wręczenie nagród, pięknych wydawnictw książkowych, i dyplomów osobom, które zadbały o upiększenie okolicy, np. mają ukwiecony balkon lub ogródek. Wśród osób nagrodzonych będą seniorzy z naszego klubu. Ja sam przygotowywałem dokumentację fotograficzną zgłaszanych miejsc. Było kilkadziesiąt kandydatur. Zwycięzcy zaklinają się, że oni nie potrzebują nagród, że robią to dla siebie od wielu, wielu lat... Ale prawda jest taka, że korzystamy z tego wszyscy, dlatego należy to docenić, uhonorować. Seniorzy mają więcej wolnego czasu, to prawda, ale tutaj potrzeba czegoś więcej: zapału, energii, chęci, by coś zmieniać na lepsze. Jeśli tego nie będzie, żadna ilość wolnego czasu nic nie da. A u nas wiele osób np. samodzielnie organizuje ogródki. Czasami, w imieniu Rady Osiedla pomagam - a to załatwię trochę ziemi od Zarządu Zieleni Miejskiej, a to coś doradzę. Ale całą pracę wykonują mieszkańcy. Jedna z seniorek postanowiła namówić do pracy przy zazielenianiu okolicy swoich sąsiadów. Udało się. Pewien lokator nie był w stanie poświęcić wspólnemu projektowi czasu, gdyż jest zbyt zapracowany, ale za to... ufundował kosiarkę do trawy! Każdy pomaga w miarę możliwości. Na tym podwórku stoi też wielka beczka na puszki. To taka skarbonka - za pieniądze, które dostanie się w skupie za te puszki, można kupić coś do ogrodu. Właśnie, ogrodu, bo to już nie jest byle ogródek. Na Nadodrzu nie brak też odwagi, by tę dbałość o otoczenie „zasugerować" innym. Pewna firma telekomunikacyjna postawiła swoją skrzynkę w tym właśnie i... co tu dużo mówić, efektownie to nie wyglądało. Mieszkańcom się nie podobało, zwrócili się więc do tej firmy z prośbą o to, by sfinansowała zakup sadzonek bluszczu, które zamaskują urządzenie. Skrzynka zarosła zielenią i wpasowała się w otoczenie. Wszyscy zadowoleni...

Gdzie z tym psem?!

E.K.: Najpierw trzeba ludzi zachęcić, by coś zrobili, a później jeszcze przekonać ich, by o to dbali. Jak się to udaje?

J.Sz.: Niektórzy nie wierzą, że innym tak po prostu chce się coś zrobić. Pamiętam taką sytuację, kiedy podczas jednego z zebrań przyszli do mnie lokatorzy z innej bramy, żeby powiedzieć, że im administracja też powinna zrobić taki ogródek. Długo tłumaczyłem, że to dzieło samych mieszkańców. Początkowo nie wierzyli, ale teraz widzę, że i u nich na podwórku już ziemia przekopana i coś się tam dzieje... Inicjatywa zaczyna pączkować. Tu pojawią się kwiaty, tam krzewy, tu krasnal i wiatrak. Nie jest ważne, co to będzie dokładnie, liczy się, że lokatorzy sami dbają o swoje otoczenie. Poza tym, gdyby te krzewy i drzewa posadziło miasto - mało kto by się nimi opiekował. A tak, to mieszkańcy pilnują, bo to ich dzieło i ich własność. Ktoś zajrzy, bo trawę posiał, ktoś inny się zainteresuje, bo kwiaty podlewał, sąsiad też zerknie, bo zbiera puszki do tej podwórkowej „skarbonki". Każdy ma swój wkład i każdy się jakoś poczuwa do odpowiedzialności. Ktoś z okna rzuci: „Gdzie z tym , no gdzie?!". Próbuję ich tym zapałem zarażać. Ostatnio, by promować dbałość o osiedle, zorganizowaliśmy konkurs. Fotografujemy ciekawe, efektowne miejsca, zdjęcie dajemy do naszej gazety i pytamy czytelników o lokalizację. Kto pierwszy przyśle prawidłową odpowiedź - wygrywa nagrodę. I fajnie, że to już zaczyna działać, bo odpowiedzi faktycznie przychodzą, ale jeszcze lepsze jest to, że osoby, które przysyłają odpowiedzi, wiedzą „To balkon pani Kowalskiej", a „To ogródek pani Stasi". To jest niesamowite, że wszyscy się tu tak dobrze znają, podoba mi się to - trzeba się integrować.
Strony : 1 2 3

Ewelina Kodzis / Czerwony Portfelik Senior

Zgłoś błąd lub uwagę do artykułu

Zobacz także

 

 

 

Skomentuj artykuł:

Komentarze mogą dodawać wyłącznie osoby zalogowane.
Jesteś niezalogowany: zaloguj się / zarejestruj się




Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Senior.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Komentarze niezgodne z prawem i Regulaminem serwisu będą usuwane.

Artykuły promowane

Najnowsze w dziale

Polecane na Facebooku

Najnowsze na forum

Warto zobaczyć

  • EWST.pl
  • Uniwersytety Trzeciego Wieku
  • eGospodarka.pl
  • Pola Nadziei
  • Oferty pracy